wtorek, 27 maja 2014

12. Projekt Denko #2




Kochani!
Nie było mnie tutaj sporo czasu, ale tak jak wspominałam byłam w ciąży, a od 6 tygodni jestem szczęśliwą mamą małej Julki. W związku z tym, że wdrążałam się w macierzyństwo, mój cały wolny czas poświęcałam Julce, teraz się trochę ogarnęłam i postaram się tutaj regularnie wpadać. :)
Przychodzę dziś z projektem denko, trochę się mi tych pudełek nazbierało... A więc zapraszam! 









1. Olejek do kąpieli Tutti Frutti.
Pisałam o tym produkcie w poście nr 8 na temat pielęgnacji. Napisałam, że zostało mi go na 2-3 użycia i udało się, produkt został zdenkowany :) Piękny zapach, szukałam go w Biedronce ale niestety w mojej go nie ma. Wydajny, ale niestety słabo nawilżający. 



2. Orginal Source Shower Gel
Moja miłość którą dzisiaj skończyłam, kupiłam go w Rossmanie na promocji za 4,50zł. Po pierwszym użyciu pobiegłam po kolejny tylko o innym zapachu, zapach bezbłędny. Świetnie się utrzymuje, fajnie się pieni. Według mnie wygładza, bynajmniej moja skóra jest po jego użyciu bardzo gładka :) Polecam go wypróbować!


3. Micelarny żel nawilżający do mycia i demakijażu twarzy. Bebeauty.
O tym żelu pisałam już w kilku postach, zarówno podczas produktów z Biedronki jak i przy pielęgnacji.
Mi przypadł do gustu, radził sobie świetnie. Teraz korzystam z wersji różowej i jestem jeszcze
bardziej zachwycona niż tym :) 



4. Suchy Szampon ISANA

Bardzo wydajny produkt, pierwszy mój zanim kupiłam Batiste - by spróbować. Wystarczył mi na kilkanaście użyć. Fakt, początkowo gdy go zaczęłam używać mówiąc szczerze nakładałam go za dużo i zostawiał mi białą poświatę, ale dało się ją wyczesać. Nie podobał mi się zapach tego szamponu, ale poza
tym ok. Myślę, że na jakiejś promocji kupię ponownie w regularnej cenie nie. 


5. Żel pod prysznic ISANA
Kupiłam go sobie do szpitala, mówiąc szczerze tam go zużyłam. Leżałam w szpitalu pięć dni i według mnie zapach miał dosyć fajny. Nie mogę powiedzieć czy był wydajny bo ja po CC i porodzie czułam się ciągle nieświeża w związku z tym używałam go kilka razy dziennie no i do tego też myłam nim ręce, fajnie się pienił. Zapłaciłam za niego coś około 5 zł, chce wypróbować inne zapachy :)


6. Krem do depilacji Eveline.
Włoski szybko odrastały - ale na to byłam przygotowana niestety jeśli chodzi o kremy do depilacji, mam gładkie nogi tylko przez 3 dni. Śmierdział i ten zapach utrzymywał się przez kilka dni, zużyłam ale nie kupię go ponownie.




7. Tonik antybakteryjny Ziaja
Pisałam o nim podczas pielęgnacji, mój ulubieniec ever. Mam już kolejne opakowanie, nic nie daje mi takiego poczucia świeżej skóry jak ten tonik :)


8. Suchy Szampon Batiste
Kupiłam w małym rozmiarze, by spróbować i sprawdzić co jest lepsze ISANA czy Batiste. Mam mieszaną opinię, bo akurat ten Cherry sprawdził się świetnie, ładnie pachniał. Starczył mi na dwa użycia, natomiast przy kolejnej wizycie w HEBE kupiłam Batiste tylko do włosów ciemnych i jestem rozczarowana... ale o tym w produktach które mi się nie sprawdziły - a taki post już niedługo. 


9. Płyn micelarny Bebeauty
Pisałam Wam, że podrażniał mi oczy? Wystarczyło dać mu szansę, uzywam go w duecie z żelem z serii BeBeauty i jestem mega zadowolona, zużyłam dwa opakowania. Dziś skończyło mi się drugie. Zmieniłabym jedynie aplikator, ale jak za piątaka nie narzekam i polecam. :)


10. Garnier Hydra Adapt.
Pisałam o tym kremie wiele razy więc odsyłam Was do postu numer 8 lub do postu na temat baz pod makijaż. Kupiłam zieloną wersję i będzie niedługo porównanie - obiecuję. Byłam zadowolona i stestuje wszystkie kremy z serii hydra adapt. 




11. Compact Powder Synergen

Kolejne opakowanie, mimo tego że niewydajny to jak dla mnie jeden z najlepszych pudry za mniej niż 10 zł jaki tylko może być i na pewno kupię go ponownie :)



12. Puder z Bell, lady code BIEDRONKA

Kupiłam dla stestowania, przepraszam ale u mnie się nie sprawdził. Był tępy, zmieniał kolor mimo że niby miał być transparentny - pomaranczowa twarz po jego użyciu to standard. Używałam go gdy nie miałam pudru z Rossmana, później spadł mi i pękł, od razu mówię że na pomoc mu nie spieszyłam. Nie polecam. Miałyście ten puder, jak u Was się sprawdził?


13. Maybelline tusz do rzęs.
Pisałam o nim w ulubieńcach marca i skończył swój żywot. Fajny tusz, powróciłam do niego po jakimś czasie i mimo, że ma standardowa szczoteczkę, a ja wolę te sylikonowe to i tak go lubię.


14. Szminka w odcieniu 44 z Bell
Uwielbiałam ten odcień, używałam jej namiętnie i mam nadzieję, że uda mi się go znaleźć
w jakiejś szafie Bell. Pozdzierały mi się z niej napisy, ale była super.


Kochani i to by było na tyle jeśli chodzi o denko, jutro postaram się by pojawił się post na temat ulubieńców maja. A Wy jakie produkty ostatnio zdenkowaliście? Co polecacie, co się u Was sprawdziło? :)
Buziaki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz