Kwestia bazy pod makijaż jest kwestią sporną. A to dlatego, że nie każdy może dobrać dla siebie jak najlepszą, oglądając vlogi makijażowe - słyszy się często, że jest to jeden z najważniejszych elementów makijażu, wchodząc zaś na fora kosmetyczne można znaleźć opinię zupełnie odmienną.Jak to jest z tymi bazami? Postanowiłam to przetestować, kupiłam więc około roku temu swoją pierwszą bazę. Nie znając się dokładnie na składzie i nie sugerując się żadnymi recenzjami, weszłam po prostu do Rossmana i buszując wśród kosmetyków, wyczaiłam właśnie bazę silikonową z firmy WIBO.
I szczerze? To chyba jeden z najlepszych zakupów, jaki tylko mogłam zrobić. Dlaczego? Świetna konsystencja, super się rozprowadza, jest wydajna przynajmniej u mnie, a ja uwierzcie, że maluję się no może nie teraz, ale malowałam nawet dwa razy dziennie - tak, wiem kosmitka ze mnie. Ale co tu dużo ukrywać, skoro tak właśnie było. Ponadto wracając do bazy - świetnie wygładza twarz przed nałożeniem podkładu, zwłaszcza gdy ma się skórę skłonną do wyprysków i trądziku, czyli skrótem mówiąc dosyć problematyczną a tak niestety jest w moim przypadku. Podsumowując : produkt U MNIE niezwykle się sprawdził, jest tani i dobry więc jeśli szukacie czegoś podobnego to kieruję Was właśnie po tą bazę. :)
Wiadomo jednak, że jak się śledzi kosmetyczne nowinki i ma się słabość do wszystkiego o czym się przeczyta, a tak jest w moim przypadku jedna baza nie jest w stanie zadowolić. Zmieniamy, szukamy, dopasowujemy... Cóż, tak było w moim przypadku.
Kolejną bazą na jaką się skusiłam była BAZA INGRID.
Tak na prawdę, wcale nie chciałam jej kupić.. Ale nie miałam wyboru, byłam w swojej rodzinnej miejscowości no i skończyła mi się moja baza, pobiegłam do sklepu myśląc, że firma WIBO jest na tyle popularna, ze nawet osiedlowa drogeria posiada produkty tej firmy, rozczarowałam się. A potrzebowałam czegoś co wygładzi moją twarz i sprawi, że "znaków szczegółnych" - czyli pryszczy będzie jak najmniej widać. Rozglądałam się po tym Jasminie i nie ma... Pytając ekspedientkę pokazała mi tylko jedną bazę którą mieli aktualnie w sprzedaży, była to właśnie baza INGRID.
Co obiecywał producent? Oczywiście niemal wszystko to czego potrzebowałam i oczekiwałam od bazy czyli : "Matująca baza pod makijaż nadaje skórze niezwykłą gładkość i kaszmirową miękkość.Dzięki niej otrzymasz natychmiastowy efekt wygładzenia, nawilżenia oraz delikatnego napięcia. Lekka, silikonowa formuła gwarantuje perfekcyjne i profesjonalne wykończenie makijażu, ułatwia rozprowadzenie fluidu oraz pudru. Optycznie spłyca zmarszczki i tuszuje wszelkie niedoskonałości cery" Cóż, cena nie wielka - około 15zł więc spróbuję.No i spróbowałam, skończyłam całe opakowanie i mimo 30ml, jest średnio wydajna. Nie starczyła mi na pewno na tyle ile baza z Wibo, wygładzała całkiem nieźle więc pod tym względem nie mogę powiedzieć, że była zła. Nie utrzymuje makijażu wybitnie długo, no ale pominąwszy co sprawiło że nie zmieniłam bazy z Wibo na tę? Przede wszystkim miałam wrażenie, że niestety moja skóra jest strasznie tłusta i świecę się jak żarówka, co nie było ani trochę fajne. :( Ogólnie, jak ktoś potrzebuje natłuszczenia - ta baza się sprawdzi.
Co jednak gdy baza się kończy, a my nie mamy możliwości skoczyć do Rossmana i kupić nowej? Zostałam właśnie w takiej sytuacji. Wiadomo, mogłam pomalować się bez bazy, ale uwierzcie, że jest to swoiste uzależnienie i Wasz makijaż bez bazy staje się "niepełny". Inspirując się jedną z vlogerek użyłam po prostu kremu, a że krem którego używam to Garnier Hydra Adapt.
Ja mam akurat ten w kolorze żółtym, jest to krem eliksir do skóry normalnej i delikatnej. Jako jedyny krem z tej serii ma w sobie SPF20, co uważam za duży plus. Jest wydajny używam go od 7 miesięcy i ciągle go mam. Stosuje go głównie na noc - tuż po toniku, demakijażu i oczyszczeniu twarzy. Użyłam go tylko dwa razy jako zastępcę bazy pod makijaż i w mojej opinii jest całkiem spoko. Trzeba jednak poczekać aż cały się wchłonie w przeciwnym razie podkład będzie się rolował. :( Natomiast poza tym - świetne nawilżenie, nie ma uczucia "świecenia się" więc ogólnie polecam. Gdy mi się skończy planuje kupić również coś z linii Hydra Adapt, myślę nad kolorem ZIELONYM, ma podobno konsystencję sorbetu i jest dosyć dobry. Czy ktoś z Was go używał, co o nim sądzicie? Jaka jest Wasza opinia na temat kremów z tej serii? :)
Ostatnim produktem, jaki mogę Wam polecić jako zamiennik bazy pod makijaż jest krem siarkowy.
Jest on przeznaczony głownie do cery trądzikowej, jego główną zaletą jest to, że fajnie matuje skórę. Dosyć szybko się wchłania,zdecydowałam się na zakup jego po rekomendacji mojej kochanej szwagierki, która studiowała i zajmuje się zawodowo kosmetologią. Gdy malowała mnie na jedną z imprez użyła właśnie tego kremu zamiast bazy. Ma swoje wady, ale jak każdy produkt zawierający siarkę - lekko wysusza skórę gdy używa się go często, natomiast dzięki temu też możemy obserwować jak nasz trądzik z twarzy znika. Ma dosyć szybkie działanie. Jest to moje 3 opakowanie tego kremu i jestem zadowolona. Używam go czasem jako bazy, czasem gdy nie maluję się bo mam leniwy dzień nakładam tylko jego na twarz :) Komuś kto ma problemy z trądzikiem polecam spróbować. Ja dodatkowo z tej serii mam również serum punktowe przeciw pryszczom. Myślę nad zakupem toniku, czy ktoś z Was go używał, jaka jest Wasza opinia? Proszę o komentarze :))
Cóż, mam nadzieję że chociaż kilka osób wytrwa do końca tej notki, a informację i moje odczucia odnośnie bazy pod makijaż staną się przydatne. :)
A Wy jakiej bazy używacie? Czy stosujecie produkty, które przedstawiłam w tej recenzji? :)
Czekam na Wasze opinię, pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz