Witajcie kochani!
Jak obiecywałam, tak się też stało... Dziś opiszę Wam produkty - które w ostatnim czasie udało mi się niemal doszczętnie wykończyć, postaram się też krótko je zrecenzować - byście wiedzieli w co warto zainwestować, a w co niekoniecznie. :) No to zaczynamy!
1. Garnier Hydra Adapt
Jak obiecywałam, tak się też stało... Dziś opiszę Wam produkty - które w ostatnim czasie udało mi się niemal doszczętnie wykończyć, postaram się też krótko je zrecenzować - byście wiedzieli w co warto zainwestować, a w co niekoniecznie. :) No to zaczynamy!
1. Garnier Hydra Adapt
Pisałam już przy okazji baz pod makijaż co nieco na temat tego kremu. Ma świetną konsystencję, wchłania się dosyć szybko, zapach ma bardzo przyjemny i jak dla mnie i mojej skóry bardzo odpowiada stopnień jego nawilżenia. Jako jedyny z serii HYDRA ADAPT który zawiera SPF20, natomiast samo to nie jest dla mnie priorytetem. Koszt tego kremu to około 12-15 zł, a wydajność ogromna. To inwestycja na 3 miesiące przy codziennym stosowaniu :) Chce wypróbować inne produkty z tej serii ale w ten krem prawdopodobnie też się zaopatrzę i Wam także go polecam. :)
2. Zmywacz do paznokci ISANA
Nie było w Rossmanie wersji zielonej, a potrzebowałam zmywacza w związku z tym zakupiłam ten. Mając nadzieję, że nie będzie miał problemów ze zmyciem brokatu podobnie jak jego "brat" i niestety się zawiodłam. Pomijając zapach który jest duszący, zmywacz nie zbyt dobrze radzi sobie ze zmywaniem zdobień lub lakierów z drobinkami brokatu. Za tę samą cenę można kupić wersję zieloną która w porównaniu do tej, jak i każdego innego zmywacza jest po prostu najlepsza!
3. Płyn micelarny Perfecta, Dax Cosmetics
Płyn micelarny, kupując go wzięłam pod uwagę zwłaszcza to, że jest do cery wrażliwej. Producent obiecuję też, że świetnie zmywa demakijaż no i jest bezpieczny dla oczu, napisane jest także że nie wymaga płukania wodą - jak dla mnie najgorszy płyn micelarny jakiego kiedykolwiek używałam i szczerze stał u mnie na półce około 5 miesięcy - bo starałam się zmywać makijaż wszystkim byle nie tym. Podrażniał mi oczy, ciągle mi łzawiły, bez przemycia wodą - nie dałam rady funkcjonować. Jedyny jego plus,jest faktycznie taki że nie pozostawia białych plam na twarzy.
4. Żel pod prysznic CIEN
Zakupiony w Lidlu - firmy Cien, żel pod prysznic o bardzo przyjemnym i świeżym zapachu. Ja osobiście właśnie takie zapachy lubię, dosyć przyjemna konsystencja, natomiast pienić się praktycznie nie pienił, zapach krótko utrzymywał się na ciele po umyciu także szału nie zrobił i nic mi nie urwał, natomiast za taką cenę, a koszt tego zelu oscyluje w granicach max 6 zł, jest niezły. Jak widać na dnie zostało go jeszcze trochę, natomiast już dziś pewnie go wyrzucę po prysznicu. :)
5. Kulka FA Pink Passion
Nie jestem jakimś strasznym potnikiem. Za to lubię jak ładnie pachnę i jest to wyczuwalne, to jest antyprespirant który pachnie obłędnie, mało tego po aplikacji zostaje na skórze bardzo długo i zapach jest wyczuwalny nawet do 5 godzin, to jest moje kolejne opakowanie - ente z kolei i póki co nie zamierzam tego zmieniać. Dodam tylko, że w moim przypadku to co obiecuje producent - czyli brak białych plam na ubraniach się sprawdza. Koszt to około 9 zł, polecam!
6. Krem Oliwkowy, Ziaja
Zdecydowanie mój ulubieniec - opakowanie chyba setne, zawsze mam ten krem. Używam go gdy moja skóra jest przesuszona, awaryjnie zmywam nim makijaż oczu - bo ich nie podrażniał i świetnie sobie z nimi radził, jest dosyć tłusty dlatego aplikuję go zawsze na noc. Dla mnie to taka moja wersji kremu NIVEA który jest dla wielu uniwersalny - dla mnie ten jest lepszy. Zapach dosyć przyjemny, koszt to około 5 zł.
7. Puder prasowany antybakteryjny Synergen
Puder Synergen, pisałam już o nim kilkakrotnie jak dla mnie za cenę 6,99 zł a często nawet niższą, nie ma lepszego pudru. Matuje dosyć dobrze, wymaga poprawek - jak każdy tańszy produkt tego typu, ale w moim przypadku jest to jedna poprawka dziennie, nie pozostawia plam. Aplikator jak dla mnie kiepski zdecydowanie bardziej odpowiada mi pędzel. Kupię go na pewno przy najbliższej wizycie w Rossmanie. :)
8. Świeca LaRissa - owoce cytrusowe
Trochę nie kosmetycznie - słoik po świecy z Biedronki, jestem mile zaskoczona, że świeca ta wypaliła się do końca, jestem nawet zdania że pod sam koniec była bardziej intensywna, paliłam ją niemal całe dwa dni więc jak na cenę 4,99 zł to długo i pewnie zainwestuję w kolejną, bo ja uuuuwielbiam świece!
9. Korektor ART SCENIC 2 w 1 , Evelline
Korektor 2w1 z Eveline, ja jestem nim mile zaskoczona, to moje kolejne opakowanie które się kończy. Dodaję je tutaj z racji tego, że zostało mi go dosłownie na dwa - trzy użycia, a chciałabym by moje posty na blogu pojawiały się dosyć regularnie. Jak dla mnie świetne krycie przy odpowiedniej aplikacji, długo się utrzymuje, od kilku miesięcy mój niezbędnik przy makijażu :) Koszt bodajże 12 zł.
10. Płatki kosmetyczne Carea
Dla mnie nie ma lepszych, wystarczają mi w stu procentach i w przeciwieństwie do innych znacznie droższych nie rozwarstwiają się, moje ente już opakowanie które zostało zużyte i ich następcą jest kolejne opakowanie o którym już wspominałam w haulu :)
I to tyle jeśli chodzi o zużycie produktów, niestety zostałam pozbawiona pudełka mleczka do demakijażu BeBeauty w wersji różowej, dostępnego w Biedronce. Udało mi się je zużyć i jak już wspominałam w którymś poście - jestem jego fanką i na pewno się w niego zaopatrzę :)
A Wam co udało się ostatnio zużyć, czy używacie tych produktów których używałam ja?
Co o nich myślicie i jak się u Was sprawdziły?
Pozdrawiaaaaam :*
dziś własnie zastanawiałam się nad tym kremem z garniera, jednak postanowiłam jeszcze o nim poczytać, fajnie, ze u Ciebie się sprawdził:)
OdpowiedzUsuń